Zimowa Pascha: Zobaczyć to, czego oni nie zobaczyli

13.12.2018

Jeśli nie przyjdziemy, nigdy nie zobaczymy. Ale nie wystarczy przyjść. Trzeba również zobaczyć.

Kiedy Jezus przyszedł, na ziemi było wielu ludzi, ale ci ludzie nie postrzegali Go jako Syna Bożego i Zbawiciela świata. I jest wielu, którzy przychodzą do Kościoła i ciągle nie widzą. Odnoszą się do nich Słowa które Jezus mówił, kiedy nauczał w przypowieści: „otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją.” (Mt 13,13).

Jeśli postawimy pytanie – „Dlaczego niektórzy przychodzą i nadal nie widzą?”, odpowiedź daje sam Jezus, cytując proroka Izajasza. Mówi dość prosto, że to kwestia, czy „chcą i będą widzieć”. Ci, którzy nie widzą, pozostają ślepi i nie będą widzieć.

„Tak spełnia się na nich przepowiednia Izajasza: Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. Bo stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie rozumieli: i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił.” (Mt 13, 14-15, Iz 6, 9-10).

Apostoł Paweł odnosi się do tych samych wersów proroka, kiedy mówi w domu swego przebywania w Rzymie o porażce w przyjęciu przez lub Boży Jezusa, jako obiecanego Mesjasza.

„Wyznaczywszy mu dzień, w większej liczbie przyszli do niego do mieszkania, a on przytaczał im świadectwa o królestwie Bożym; od rana aż do wieczora przekonywał ich o Jezusie na podstawie Prawa Mojżeszowego i Proroków. Jedni dali się przekonać o tym, co mówił, drudzy nie wierzyli.  Poróżnieni między sobą zabierali się do odejścia. Wtedy Paweł powiedział to jedno: Trafnie rzekł Duch Święty do ojców waszych przez proroka Izajasza: Idź do tego ludu i powiedz: Usłyszycie dobrze, ale nie zrozumiecie, i dobrze będziecie widzieć, a nie zobaczycie.” (Dz 28, 23-26)

Jezus naucza również, dlaczego ludzie ogólnie rzecz biorąc nie chcą zobaczyć. Powodem, jak mówi, jest to, że ludzie w ogólności wolą ciemność od światłości, bo ich działania są nikczemne (zobacz J 3,19). Światło pokazuje prawdę. Pozwala prawdzie wyjść na jaw. Nikczemnicy uciekają od rzeczywistości. Oni gardzą światłem. Wolą własną ślepotę i iluzje, które sami tworzą. Chcą stworzyć własną wersję rzeczywistości. Szczególnie chcą kształtować własny obraz siebie. Chcą zobaczyć siebie nie takimi, jakimi są, ale jakimi chcieliby być. Łącznie z tym chcą takiej wersji innych ludzi, która potwierdza ich własne opinie o sobie. Szczególnie chcą obrazu Boga, którego mogą się trzymać i który może służyć ich zwodniczym i iluzorycznym celom dla własnego zysku i przyjemności. Miłośnicy ciemności są więc fundamentalnymi kłamcami i bałwochwalcami. Są kłamcami na swój temat i na temat Boga. Tworzą własnych bogów i kreują siebie na obraz i podobieństwo bogów, które stworzyli.

Pytanie kierowane do nas wszystkich, kiedy idziemy drogą do Zimowej Paschy, jest pytaniem, które Jezus zadał dwóm ślepcom, którzy błagali go o miłosierdzie. „Cóż chcecie, żebym wam uczynił? Odpowiedzieli Mu: Panie, żeby się oczy nasze otworzyły.” I, jak mówi Ewangelia, „Jezus więc zdjęty litością dotknął ich oczu, a natychmiast przejrzeli i poszli za Nim”. (Mt 20, 29-34).

My również musimy powiedzieć: Pozwól oczom naszych umysłów i serc być otwartymi. Panie, pozwól nam zobaczyć. Bo ty sam powiedziałeś, że Bóg, Twój ojciec, posłał cię na świat, by uczynić sąd, „aby ci, którzy nie widzą, przejrzeli, a ci, którzy widzą stali się niewidomymi.” (J 9,39).

„Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony.  Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu.” (J 3, 16-21). To są słowa Jezusa.

„Radujcie się niebiosa, śpiewajcie wszędzie chwałę Boga. Dziś pierwszy powołany apostoł Andrzej stoi między nami, gdyż jako pierwszy żarliwie posłuchał Pana. Z Nim zjednoczony, był rozpalony Jego miłością. Jest odbiciem miłości Zbawiciela do człowieka, bo promienie Jego słońca oświecają tych, którzy siedzieli w ciemności i cieniu śmierci. Wspominamy jego świętą pamięć, bo przez jego modlitwy otrzymujemy uzdrowienie i błogosławieństwo Boże.”

„Kiedy ten, który był nazwany Poranną Gwiazdą, odbicie wiecznej chwały Ojca, w swojej wielkiej łaskawości zbudował sobie siedzibę na ziemi, Ty, chwalebny Andrzeju, byłeś pierwszym, który Go spotkał. Twoje serce było oświecone doskonałą wspaniałością jego Boskości. Błogosławimy cię jako zwiastuna apostołów Chrystusa, naszego Boga. Módl się za nami, aby oświecił i zbawił nasze dusze.” (wieczernia św. Andrzeja. Zobacz Mt 4, 12-16, Iz 9, 1-2, Hbr 1,3; Ap 2,28; 22,16).

 

Cytaty z Pisma Świętego za Biblią Tysiąclecia.

Thomas Hopko – amerykański ksiądz prawosławny, były wykładowca i dziekan Seminarium św. Włodzimierza w Crestwood, autor popularnych audycji radiowych.

Niniejszy tekst to jeden z rozdziałów książki “The Winter Pascha – Readings for the Christmas-Epiphany Season”.

tłum. Anna Czerewacka

%d bloggers like this: